WAŻNE OGŁOSZENIE PARAFIALNE
W związku z bardzo niewielkim postępem prac nad moim "dziełem" oraz koniecznością przeredagowania rozdziału 5. niemal od podstaw, ogłaszam, że nie warto zaglądać tutaj w poszukiwaniu nowych rozdziałów wcześniej niż przed połową czerwca.
Od tamtej pory jednakże już naprawdę powinno pójść z górki, chociaż szczerze wątpię, czy wyrobię się ze skończeniem "Życie za życie" przed początkiem sierpnia.
W związku z bardzo niewielkim postępem prac nad moim "dziełem" oraz koniecznością przeredagowania rozdziału 5. niemal od podstaw, ogłaszam, że nie warto zaglądać tutaj w poszukiwaniu nowych rozdziałów wcześniej niż przed połową czerwca.
Od tamtej pory jednakże już naprawdę powinno pójść z górki, chociaż szczerze wątpię, czy wyrobię się ze skończeniem "Życie za życie" przed początkiem sierpnia.
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że równolegle pracuję nad tzw. prequelem oraz sequelem "Życie za życie".
Mogę dodać, że prequel będzie nosił tytuł "Początek". Opowiada on głównie
o, uwierzcie mi, skomplikowanym związku Brandona i Kory.
o, uwierzcie mi, skomplikowanym związku Brandona i Kory.
Sequel natomiast ma dwa zamienne tytuły: "Peryár" lub "Półkrwi" , znaczą one to samo, więc nie wiem jeszcze, na który się zdecyduję. I tutaj więcej już nie powiem.
Poza tym nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Niesamowicie się rozleniwiłam
i zwątpiłam w swoje umiejętności jak nigdy. Ma ktoś może jakieś "cudowne sposoby" na zmotywowanie się?
Spróbuj pooglądać jakieś filmy *Hobbita, Władcę Pierścieni głównie* posłuchaj jakieś średniowiecznej Muzyki, Reign, albo Tudorowie... Poczytaj książki.
OdpowiedzUsuńJa, MY, będziemy tu cierpliwie czekać. Wena i "cudowne sposoby" przyjdą w odpowiednim czasie ;)
Dzięki. :)
UsuńJuż próbowałam czytania- pomaga, moja ulubiona muzyka też, filmy Jacskona, a jakże.
To prawdopodobnie dlatego jest już 30 stron napisanych z wyprzedzeniem. :P
Pierwsza część rozdziału 5. w końcu nabiera ostatecznego kształtu. Bedzie niedorzecznie aż obfita w treść.
Coming soon. :D